Wierząca rodzina kontra ateizm


     Zacznijmy od tego, że większość mojej rodziny nie wie o tym, że jestem ateistką. Dlaczego? Ponieważ moja rodzina jest bardzo wierząca. A oto przykład. Nie byłam świadkiem tej sytuacji, ale dowiedziałam się, że mama musiała mnie bronić przed babcią ze względu na to, że nie poszłam do bierzmowania. Podobno babcia była niesamowicie rozjuszona. Z jednej strony dobrze, że nie było mnie przy tej kłótni. Z drugiej strony mogłabym wesprzeć mamę. W końcu mam prawo mieć własne zdanie. Poza tym mój wujek jest księdzem. On też nie wie o tym, że nie wierzę, jednak patrząc na to jak dobre ma podejście do młodych ludzi mam wrażenie, że bez większych problemów, by mnie zrozumiał.

    Mama też źle przyjęła do wiadomości, że nie wierzę w Boga. Długo jej o tym nie mówiłam, ale od wiary odeszłam mając ok. 12 lat, a ona dowiedziała się, gdy miałam 15. Kilka razy chciałam jej to powiedzieć, ale ta wiadomość nie chciała przejść mi przez gardło. Bardzo bałam się jej reakcji. To był jeszcze taki okres, w którym jeszcze się kłóciłyśmy. Akurat zaczęła przekonywać mnie do pójścia do kościoła. Ja za to się opierałam przed pójściem tam. W końcu nagabywanie przerodziło się w kłótnię. W całym moim wkurzeniu wykrzyczałam, że nie wierzę w Boga. Mama w nerwach powiedziała żebym nie bluźniła. Jeszcze po naszej kłótni była przez jakiś czas wkurzona i nie umiała przetrawić nowo nabytej informacji. Na szczęście teraz już nie wypomina mi tego, że jestem nie wierząca. Nie robi mi z tego powodu problemów. Czasami zrobi mały przytyk odnoszący się do tego, że nie wierzę, ale nic co by mnie dotknęło. Kiedyś darłyśmy koty, a teraz mam wrażenie, że świetnie się dogadujemy nawet w kwestii odmiennej wiary.

     Chociaż dalej całą rodziną chodzimy razem do kościoła w święta. Nie robię z tego powodu awantur. Nie będę im przecież psuć świątecznej atmosfery. Więcej o tym jak jako ateistka obchodzę święta znajdziecie w tym linku.


     Także w tym roku życzę wam radosnych i ciepłych od miłości świąt.



--------------------------------------------------------------------------------------------------------------------------

     Jeśli macie jakieś pytania lub twierdzenia, z którymi nie chce Cie się obnosić publicznie to już możecie pisać do mnie na e-mail: dzienniczki66@wp.pl

Komentarze

  1. Witaj a mogę CIe o coś zapytać? Czy nie. Miałaś w tej chorobie mysli przesladowczych religijnych? Czy rodzina CIe nie wysyłała np. Do egzorcysty? Niestety osoby religijne czasem mylą. Choroby psychiczne z. Opetaniem:)) Fajnie że jesteś sobą tak trzymac

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie miałam takich myśli w chorobie. Myślę, że dużą rolę w tym odgrywa to, że nie wierze w Boga, duchy, czy demony. Już mój dziadek był chory na schizofrenie, więc rodzina wie jak postąpić w takiej sytuacji. Wiedzą, że najważniejsze są tabletki oraz psychoterapia. Mimo wszystko mam bardzo religijne babcie i zawsze obiecują, że będą się o mnie modlić. Bardzo dziękuję ;)

      Usuń

Prześlij komentarz

Popularne posty z tego bloga

Domowy Escape Roome dla fana Harrego Pottera

Mam 22 lata i nigdy nie byłam w związku

Schizofrenia na Youtube