Posty

Wyświetlanie postów z kwiecień, 2018

Niall Horan - koncert 21.04.18r. Jak było?

Obraz
                                           Kartka dla Nialla       Długo zastanawiałam się co mu napisać. Tak jak pisałam w poprzednim poście jest jedną z osób przez które się nie zabiłam. I co miałam mu napisać chciałam popełnić samobójstwo, a dzięki niemu (mimo, że go nie znam osobiście) jeszcze żyje. Co byście wtedy pomyśleli o osobie, która wam to napisała? Wait, w sumie piszę to na blogu. W każdym bądź razie ujęłam to wszystko mniej więcej tak: Niall pewnie się nie poznamy, ale chciałam żebyś wiedział, że w najgorszych chwilach w moim życiu humor poprawiał mi twój optymizm, twoje szczęście. Życzę ci wielu wspaniałych chwil w twoim życiu. Mniej więcej tak napisałam. Pewnie i tak jest przesłodzone, ale ujęłam to mniej dosadnie. Niestety musiałam ją przekazać przez ochronę. Moja kartka dla Nialla Oczekiwanie i wstęp Przed wejściem do Tempodromu czekałam ok. 15 minut. Miałam w planach czekanie kilka godzin z dziewczynami z facebooka. Jednak okazało się, że t

Historia o tym jak się nie zabiłam

Obraz
     Nie będzie to historia o tym jak stwierdziłam, że życie jest piękne ani o tym, że życie jest niesprawiedliwe, a nasza egzystencja nie ma sensu. Będzie to o tym jak doszło do tego, że postanowiłam je zakończyć, ale tego nie zrobiłam.      Wszystko zaczęło się, gdy miałam jedenaście/dwanaście lat. Moi rodzice postanowili się rozwieść, mama znalazła innego partnera, a ja byłam wyśmiewana w szkole. Mimo, że taty nie widziałam od kilku lat był to dla mnie cios w serce. Byłam bardzo wrażliwa. Po roku nowego związku mamy przeprowadziliśmy się z domu babci do dopiero co wynajętego domu z obcym, jak dla mnie, mężczyzną. Po kolejnym roku urodziła się moja druga siostra. To wszystko zadziałało na mnie jak katalizator. Z czasem z miłej i cichej stałam się arogancka. Kolejnym etapem było pozbawienie się jakichkolwiek uczuć. Właśnie w tym ostatnim stanie myślałam, że nikogo nie obchodzę i nikt mnie nie rozumie. Jestem najniższą pod względem hierarchii istotą na Ziemi. Za wszystko karałam samą

Antoni Kępiński - "Schizofrenia"

Obraz
    Tym, którzy więcej czują i inaczej rozumieją i dlatego bardziej cierpią, a których często nazywamy schizofrenikami.                                                                                                                                      - Antoni Kępiński       Takim pięknym wstępem zaczyna się książka pt. "Schizofrenia". Mimo, że autora nie ma już na tym świecie mam wrażenie, że jest on najlepiej rozumiejącą schizofreników osobą, która jednocześnie nie jest chora. Wielu rzeczy na temat swój i innych schizofreników dowiedziałam się właśnie z jego dzieła. Wiedziałam o wielu objawach schizofrenii z własnego doświadczenia, ale nie wiedziałam jakie dany objaw ma pochodzenie. Na przykład moja postawa "od", czyli moje stronienie od ludzi ma podłoże w dzieciństwie.          Zarówno przebywanie w obozie koncentracyjnym, jak i schizofrenia są przeżyciami przekraczającymi granice ludzkiej wytrzymałości i dlatego ślad, jaki po sobie zostawiają, może być